Niedawno pisaliśmy o nagłym bankructwie Shapeways. Okazuje się, że zapowiedzi Julesa Witte, managera zakładu Shapeways w Eindhoven, w Holandii, nie były puste. Przypomnijmy, co wtedy pisał:

„Pewni co do prawidłowego działania i wspierani przez zjednoczony zespół, przygotowujemy się do ponownego uruchomienia działalności na własny rachunek. W razie potrzeby skontaktuj się z nami w sprawie wszelkich możliwości biznesowych!„
Jules Witte, wraz z zespołem związanym z zakładem w Eindhoven oraz dwoma współzałożycielami, nabyli aktywa będące częścią masy upadłościowej Shapeways, czyly cały park maszynowy wraz z halą produkcyjną. Ogłosili oni również, że aplikacja webowa wraca w niezmienionym kształcie. Wygląda zatem na to, że Shapeways wraca do gry po niespełna miesiącu z nową nazwą i strukturą właścicielską. Pozostaje teraz zadać pytanie, co z dalszą strategią, żeby czarny scenariusz się nie powtórzył.